Brak obiektów spełniających kryteria.
Uważany jest za najistotniejsze wydarzenie kulturalne na Mazurach. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej w Giżycku (lipiec-sierpień) to czas, kiedy muzyki słucha się w skupieniu, sm...
Brak obiektów spełniających kryteria.
Uważany jest za najistotniejsze wydarzenie kulturalne na Mazurach. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej w Giżycku (lipiec-sierpień) to czas, kiedy muzyki słucha się w skupieniu, sm...
Neoklasycystyczny zabytek, wzniesiony przez protestancką wspólnotę Giżycka w latach 1826-27. Świątynia powstała na miejscu przybytku, który doszczętnie spłonął w wielkim pożarze miasta 1822 r. Kościół z charakterystyczną, kwadratową wieżą, zaprojektował sam Karl Friedrich Schinkel. Z usług berlińskiego mistrza korzystała przede wszystkim rodzina królewska Prus.
Zapraszamy do super atrakcji w pobliżu Giżycka. Spotkasz u nas mnóstwo egzotycznych ptaszków z którymi będziesz mógł obcować. Niezapomniane chwile dla całej rodziny.Godziny otwarciapon.:...
Sport wodny z gatunku spokojniejszych i “leniwych”, co wcale nie odziera go z silnych emocji. Na wędkarzy zjeżdżających w okolice Giżycka czeka niezwykłe bogactwo słodkowodnych akwenów i gatunków ryb. Jak skutecznie i w zgodzie z obowiązującym prawem łowić węgorze, szczupaki, okonie, sumy, sandacze, leszcze i wiele innych, pokażą np. sklepy i koła wędkarskie.
Zimą Bałtyk jest równie piękny jak latem a i turystów mniej więc można trochę pospacerować po plaży i zażyć jodu. Świąteczny wyjazd nad morze to naprawdę ciekawy pomysł- obejdzie się bez kłótni o to, kto robi sałatkę a kto groch z kapustą :)
Świąteczny wyjazd nad morze to rzeczywiście interesujący pomysł. Nic szczególnego do zrobienia, nie ma się o co stresować, tylko odpoczywać na plaży... Tylko szkoda, że Bałtyk to jednak nie Morze Śródziemne, więc o wylegiwaniu się pod jakąś palemką raczej nie ma co marzyć. Ale za jakiś czas, przy postępującym globalnym ociepleniu - kto wie! Tak swoją drogą, to ciekawe jak wyglądałoby porównanie cen Bożego Narodzenia w takich Włoszech i jakimś polskim kurorcie, np. Łebie.
Ja lubię tą ciszę i spokój poza sezonem dlatego zazwyczaj właśnie wtedy jeździmy na urlop. Jeszcze się nie zdarzyło żebyśmy wrócili po takim wyjeździe niezadowoleni, syn szczególnie ;)
Niby zgadzam się z artykułem, ale tak jakoś nie do końca. Chodzi mi o kwestię wychodzenia na szlaki w górach poza sezonem. Że mniej ludzi na trasach, dziecko nie zgubi się w tłumie jak pobiegnie za czymś w las - pewnie, rozumiem. Tyle że na samych szlakach bywa o wiele niebezpieczniej. Przede wszystkim mokro, na wilgotnych i zamszonych kamieniach o wywrotkę nietrudno. I jeśli skończy się tylko na płaczu, to można mówić o dużym szczęściu!
Można ubrać choinkę przed wyjazdem w domu. Tak robiliśmy na uprzednie święta. Choinka przecież stoi trochę dłużej niż tylko te kilka dni :) Dzięki takiemu wyjazdowi można naprawdę wypocząć. Bez zbędnych przygotowań.