Brak obiektów spełniających kryteria.

Brak obiektów spełniających kryteria.
Spot w Karwi nie jest przeznaczony dla nowicjuszy w temacie prucia tafli wody nad desce z żaglem. Windsurferowi wyjadacze określają go jako dość trudny, wymagający już umiejętności i doświadczenia. Te można nabyć np. nad Jeziorem Żarnowieckim. W samej Karwi może brakuje dużej bazy ze sprzętem i instruktorami, ale szkółki często organizują tu wyjazdowe zajęcia.
Ponadczasowo popularne hobby i uniwersalny sposób na relaks, dostępny dla osób w każdym wieku. W regionie Karwi, Dębek i innych pobliskich miejscowości w dobrych łowiskach można przebierać jak w rogu obfitości - od (nad)morskich, przez rzeczne po jeziora, jak Żarnowieckie. Złapać tu można szczupaki, okonie, sumy, płocie, dorsze, leszcze, karasie i wiele innych.
Taka plaża w naszym kraju to rzadkość. Piękny, drobny i miękki piasek na czystej plaży i w niezwykłym otoczeniu, to istny skarb.W oddali, na wschodzie widać wysoki klif Jastrzębiej Góry i Przylądka...
Zimą Bałtyk jest równie piękny jak latem a i turystów mniej więc można trochę pospacerować po plaży i zażyć jodu. Świąteczny wyjazd nad morze to naprawdę ciekawy pomysł- obejdzie się bez kłótni o to, kto robi sałatkę a kto groch z kapustą :)
Świąteczny wyjazd nad morze to rzeczywiście interesujący pomysł. Nic szczególnego do zrobienia, nie ma się o co stresować, tylko odpoczywać na plaży... Tylko szkoda, że Bałtyk to jednak nie Morze Śródziemne, więc o wylegiwaniu się pod jakąś palemką raczej nie ma co marzyć. Ale za jakiś czas, przy postępującym globalnym ociepleniu - kto wie! Tak swoją drogą, to ciekawe jak wyglądałoby porównanie cen Bożego Narodzenia w takich Włoszech i jakimś polskim kurorcie, np. Łebie.
Można ubrać choinkę przed wyjazdem w domu. Tak robiliśmy na uprzednie święta. Choinka przecież stoi trochę dłużej niż tylko te kilka dni :) Dzięki takiemu wyjazdowi można naprawdę wypocząć. Bez zbędnych przygotowań.
Wszystko ładnie i pięknie, ale wyjazd całą rodziną w góry z okazji Bożego Narodzenia ma co najmniej jedną wadę. I to z gatunku takich, które mogą dyskwalifikować całą ideę już na starcie. Chodzi mi o ubieranie choinki w wigilię - dla dzieciaków to niesamowita świąteczna atrakcja, chyba tylko prezenty mogą (ale wcale nie muszą) wzbudzić w nich równie silne emocje. A jak się pojedzie do jakiegoś górskiego pensjonatu albo hotelu to co? Nie sądzę, żeby pozwalali na to, aby przy starannie przygotowanych dekoracjach mieszały dzieci gości.
Zawsze można pojechać na spęd rodzinny w Boże Narodzenie do hotelu :) My spędzaliśmy tak Boże Narodzenie w zeszłym roku. Odpoczynek, wszystko "pod nos", bez spięcia. Polecam.