Akurat Kazimierza Dolnego nie posądzałbym o tak dobre warunki narciarskie, żeby dało się pojeździć już w listopadzie. Co się tyczy samych andrzejek, to za sprawą niepowtarzalnego klimatu w mieście rzeczywiście mogą być wyjątkowe. Pytanie tylko, ile spośród tych wszystkich atrakcji turystycznych, które w każde wakacje przyciągają niezliczone rzesze turystów, będzie otwartych tak długo po sezonie.